środa, 30 stycznia 2013

Alan Hollinghurst, "Obce dziecko"

Wypada już na wstępie pochwalić odważny zamysł Alana Hollingursta, zamysł napisania  epickiej powieści-panoramy minionego wieku, w której tłem do wydarzeń fabuły byłyby obyczajowe i kulturowe przemiany na przestrzeni blisko stu lat. Ze świecą szukać dziś drugiego takiego śmiałka w literackim świecie, w którym dominuje obecnie raczej estetyka fragmentu. A jednak Hollinghurst wybija się ponad te tendencje i pisze książkę ambitną (bez wątpienia), która stylistyką nawiązuje do największych osiągnięć anglojęzycznej prozy.

Całość recenzji "Obcego dziecka" Alana Hollinghursta na:

Obce dziecko
Alan Hollinghurst
Wydawnictwo Muza
2012

czwartek, 24 stycznia 2013

Sandor Márai, "Znieważeni"

Kolorowy świat Paryża, pełen twórczego fermentu i intelektualnego blichtru przybliża nam Márai w powieści „Znieważeni”, włączonej do cyklu „Dzieło Garrenów”, który przez samego pisarza uznawany był za jego największe literackie osiągnięcie. W przeciwieństwie jednak do jego wspomnień, rzeczywistości powieściowej nie cechuje już taka beztroska i kult młodego, wolnego ducha. Akcja książki rozgrywa się bowiem w latach 30., kiedy to na delikatnej skorupce powojennego ładu można było dostrzec już pierwsze pęknięcia. Na razie jeszcze nieznaczne i widoczne tylko dla wybranych – obdarzonych przenikliwym wzrokiem pisarzy i intelektualistów.

Całość recenzji "Znieważonych" Sandora Máraiego na:

Znieważeni 
Sandor Márai
Czytelnik
2012

Egon Bondy, "Szaman"

Bohater "Szamana" jest patriarchą à rebours, a jego światem rządzi opaczność (nie mylić z opatrznością). W praktyce wygląda to tak: kiedy już, drogi czytelniku, wyrobisz sobie zdanie odnośnie podziału sił w tym zakręconym świecie, Bondy znowu zrobi użytek ze swoich przewrotnych, nomen omen, talentów – i znów stracisz równowagę. Pytania będą się mnożyć: dlaczego szaman, który władny jest wejść w wielki trans, podróżować po przed- i zaświatach (opcjonalnie nad- i pod-), ucieka się do tanich sztuczek niczym iluzjonista z objazdowego cyrku? Dlaczego filozof, który nie wierzy w śmierć, a uznaje jedynie wieczne trwanie rzeczy w zmiennych postaciach, tworzy cykl zatytułowany "Pieśni ostatniego roku"? I skąd do cholery szarlatan hordy jaskiniowców w samym sercu stepu wytrzasnął mokasyny?!

Całość recenzji "Szamana" Egona Bondego na:


Szaman
Egon Bondy
Korporacja Ha!art
2012