środa, 27 marca 2013

Wit Szostak, "Fuga"

„Nazywam się Bartłomiej Chochoł” – tym zdaniem autor otwiera każdą z ośmiu opowieści zawartych w książce. Wydaje się, że po takim początku zostaniemy uraczeni historią o starych, dobrych czasach, a Szostak będzie starał się wskrzesić eposowo-biblijną tradycję oral history, siedząc w fotelu i pykając fajkę. Tak się jednak nie dzieje, narracja w „Fudze” nie płynie gładko, jest strumieniem pełnym dysonansów i chwil wahania. Narrator walczy przez cały czas z własną, pełną luk pamięcią. Dlatego tak wiele tu powtórzeń i powracających fraz. Poruszamy się po nitce po kłębka, nawlekamy fakty jak koraliki na sznurek.

Całość recenzji "Fugi" Wita Szostaka na:
http://xiegarnia.pl/recenzje/koszmar-z-ulicy-s/ 


 Fuga
Wit Szostak
Lampa i Iskra Boża
2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz