czwartek, 8 maja 2014

Pasażerka. Agnieszka Wolny-Hamkało, "Zaćmienie"

Pasager, to w języku francuskim pieszy, ale tak podobnie brzmiąca „pasażerka”, kojarzy się już wyłącznie z siedzeniem na tylnym fotelu, byciem przewożonym, czy nawet przenoszonym w przestworzach. Tak jak ambulans, nic nie ma już wspólnego z przechadzaniem się. Ruch się intensyfikuje, tempo wzrasta, słowa tracą związek ze swoim rdzeniem. Gdzieś tutaj dokonuje się niby drobna, ale jakościowo istotna zmiana. Pasażer staje się bierny, nie ma już tej wolności, którą posiadał pieszy wędrowiec. Z drugiej strony, bycie pasażerem daje komfort nie dbania o nic, ani o cel podróży, ani o to, jak do niego dotrzeć.

***
Porzucona przez narzeczonego eks-policjantka trudni się poszukiwaniem niesamowitych historii na zlecenie konsorcjum wydawniczego braci Casado. Ewa, bo tak ma na imię, jest wręcz stworzona do takiej pracy. Jej cechą charakterystyczną jest talent do wpadania w tarapaty i absolutny brak instynktu samozachowawczego – tam, gdzie przeciętnemu człowiekowi (nie tylko kobiecie!) zapaliłaby się czerwona lampka ostrzegawcza, ona jest niczym byk na corridzie – do tej czerwieni właśnie ją ciągnie. Ewa jest ciągle w ruchu. Jeśli nie jeździ pospiesznym po całej Polsce, to wydeptuje osiedlowe ścieżki ze swoim wiernym kompanem – spanielką, o nieprzypadkowym imieniu She – u boku. W tle mamy apokaliptyczne nastroje, wojny światów i ludzi zbrojących się w teleskopy. O tym – w wielkim skrócie – jest „Zaćmienie”, prozatorski debiut Agnieszki Wolny-Hamkało.

"Melancholia", reż. Lars von Trier


Historia Ewy rozgrywa się w jakimś nowym, wspaniałym świecie, w rzeczywistości lepszej niż nasza i o większym stopniu zagęszczenia. Trudno inaczej wyjaśnić niesamowity splot zdarzeń, w który bohaterka wpada jak w wir, i bardzo wysoki procent niegroźnych szaleńców, występujący w powieści. Z co lepszych można wymienić: hollywoodzkiego mięśniaka, który odkrywa w sobie talent liryczny, czy „kowboja” Włodka – organizatora tajemnych misteriów zrzeszenia czcicieli Bursztynowego Słowika. Rzeczywistość przez Wolny-Hamkało „podrasowana” to nie tylko więcej przygód i zabawy, to także większa samotność, bardziej dotkliwy ból. W tym sensie można doszukiwać się tutaj konsekwencji zasadniczo poetyckiej genealogii autorki - przekleństwa nadwrażliwości i odbierania świata wszystkimi zmysłami. Zwłaszcza zmysł wzroku jest tutaj szczególnie dowartościowany.

Jedną z cichych pasji Ewy jest podróżowanie pociągiem. Na zlecenie swoich tajemniczych chlebodawców nieustannie przemieszcza się od miasta do miasta, w oczekiwaniu, że kolejna podróż przyniesie im historię na miarę bestsellera.

  "Pociąg", reż. Jerzy Kawalerowicz

"Ewa lubiła podróżować pociągiem. Czuła wtedy, że znika z mapy. Że nie ma jej w żadnym punkcie, istnieje gdzieś pomiędzy 'tu' a 'tam'. W małej szczelinie staje się nagle wolna, zwolniona: z obowiązku bycia kimś, obowiązku bycia Ewą. Tożsamość się od niej odkleja wraz z przyzwyczajeniami, powinnościami [...] Każdy upiorny imperatyw (pisać, czytać, dzwonić, myć, kupować, wchodzić, wychodzić) nagle traci sens. Przeszłość i przyszłość stają się lekkie, nieważkie. Wszystkie nitki, które ją wiązały z ludźmi i miejscami, z domem zostają przerwane i Ewa szybuje w mrok razem z jaśniejącym pośród nocy pociągiem. Przez okno mijane miasteczka mrugają sennie - anonimowe, unieważnione. Wreszcie nie musi myć, wycierać, przestawiać. Odbierać telefonu, obsługiwać faksu. Cała jest jechaniem. Cała jest tym kołysaniem przytulnym. Więc chłonie duszny zapach pociągu: smar, metal, kurz".
Agnieszka Wolny-Hamkało, "Zaćmienie"

***
„Patrzę, więc jestem” zdaje się mówić Agnieszka Wolny-Hamkało ustami bohaterki swej debiutanckiej powieści. „Zaćmienie” to wciągająca opowieść o konsekwencjach nazbyt uważnego przyglądania się światu, apokaliptycznych lękach w obliczu astronomicznego zjawiska i awanturniczej eskapadzie w pogoni za… dobrym materiałem na książkę.

Całość recenzji "Zaćmienia" Agnieszki Wolny-Hamkało na:
http://xiegarnia.pl/recenzje/zludzenie-optyczne/#more-22934


Zaćmienie
Agnieszka Wolny-Hamkało
Wydawnictwo Czarne
2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz