sobota, 9 kwietnia 2011

na-strojowo


zaczepieni, odpowiedzą zgodnym chórem. jedno-głośni, wspólnie milkną. wczepieni w siebie tak, że aż nie widać po nich śladów łączenia. ręką w rękę. uderzające jest to podobieństwo między nimi, może drażnić. ale nawet uderzając w nich, niełatwo jest ich wybić z rytmu. przeciwnie. to oni są kierunkowskazami właściwego dźwięku. s-tonowani, oszczędni w słowach, nigdy nie podnoszą głosu. ani z dołu do góry ani na siebie nawzajem. najlepiej czują się w kameralnym gronie, jednak bez błysku fleszy. bo połyskują samoistnie i to wysoko. zwłaszcza zaś błyszczą im oczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz