niedziela, 30 grudnia 2012

Seweryn Udziela, "Krakowiacy"

Blisko 90 lat po pierwszym wydaniu, nakładem wydawnictwa Bona ukazało się wznowienie dzieła Seweryna Udzieli Krakowiacy. Drobiazgowy zapis codzienności mieszkańców podkrakowskich wsi nie stracił wcale na aktualności, w tym znaczeniu, że jest wdzięczną pamiątką po świecie, którego już nie ma.

Seweryn Udziela, krakowski etnograf, już za życia krytykowany był przez kolegów-badaczy, zostawił jednak dzieło trwalsze niż ich uczone traktaty – Muzeum Etnograficzne w Krakowie, które dziś nosi jego imię. Zarzucano mu, że nie jest do końca „naukowy”, że nie prowadzi badań w terenie, a skupia się jedynie na opisie interesujących go zjawisk. Po latach antropologia kulturowa dowartościuje obserwację jako technikę badawczą, zajmie się też analizą tekstów kultury. To wszystko już w latach 20. XX wieku pociągało Udzielę, a najlepszym wyrazem jego badawczej postawy są właśnie Krakowiacy.

Krakowiacy to – w przeciwieństwie do Krakowian – mieszkańcy wiosek rozsianych gęsto wokół grodu Kraka. Udziela przygląda im się bardzo uważnie, wręcz całościowo. Jego traktat porusza tak zróżnicowane kwestie jak wygląd zewnętrzny, sposób ubierania się, cechy charakteru, zatrudnienie i zajęcia w czasie wolnym, charakterystyczne dla Krakowiaków. Czytając dziś dzieło Udzieli, nie sposób uwolnić się od porównań ze współczesnością – dla przykładu strój noszony przez lud krakowski składa się z tylu elementów, że dzisiejszemu człowiekowi byłoby trudno nawet je wszystkie wymienić, o zakładaniu nie wspominając.

Udziela przedstawia życie Krakowiaków wpisane w dwa cykle – cykl świąt liturgicznych, który jest jednocześnie cyklem przemian przyrody, i cykl życia ludzkiego – od narodzin do śmierci. Patrząc na życie krakowskiego ludu z obu tych perspektyw, Udziela szczegółowo przedstawia momenty przejścia pomiędzy etapami, radzenia sobie społeczności z momentami trudnymi i przeżywanie radości. Ta właśnie część książki, poświęcona obyczajom i rytuałom Krakowiaków, wydaje się dzisiaj najciekawsza. I my bowiem do pewnego stopnia kultywujemy dziś podobne zwyczaje, nierzadko jednak w znacznie okrojonej formie, czasem okrojonej z tego, co najważniejsze – ich pierwotnego sensu.

Przenikliwe oko Udzieli potrafi nie tylko dostrzec powierzchowne formy rytualne, autor schodzi również głębiej, zauważa ich elementarną niespójność – pisze on bowiem nie tylko o oficjalnych zwyczajach, wywodzących się z religii katolickiej, ale też o reliktach kultów pogańskich, które przetrwały pomimo chrystianizacji. Poznajemy więc dzięki Udzieli galerię postaci, które zamieszkiwały zbiorową wyobraźnię Krakowiaków – wśród nich miesiączka, skarbniki, topielca, strzygoń oraz rozmaite sposoby unikania ich zgubnego wpływu. O tym autor wyraża się w tonie moralizatorskim. Kocha lud krakowski miłością złożoną – z jednej strony jest pełen tkliwości wobec przeżywania przez nich codzienności, z drugiej strony wychodzi z niego społecznik, który grzmi na lenistwo, rozrzutność i pijaństwo chłopów.

Po dzieło Udzieli warto dziś sięgnąć także z innych względów. Książka jest wydana z dbałością o szczegóły – ma oryginalne czcionki z „epoki”, zawiera też dokumentację fotograficzną codzienności Krakowiaków. A na długie zimowe wieczory z pewnością można polecić kilka ludowych opowieści, które Udziela przytacza w niezmienionej formie.


Krakowiacy
Seweryn Udziela
Wydawnictwo Muzeum Etnograficznego w Krakowie
2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz